Forum Forum o sailor senshi Strona Główna
»
Fushigi Yuugi
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Wybierz forum
Forum i userzy
----------------
Regulamin
Ważniejsze sprawy
Nowi Forumowicze
Nowości na forum
Anime
----------------
Postacie
Ataki
transformacje
fabuła
wrogowie
Inne Anime
----------------
Chobits
Fushigi Yuugi
Great Teacher Onizuka
Hellsing
Inne anime
manga
----------------
postacie
wasze opinie
inna Manga
----------------
inne mangi
wasza ulubiona manga
PGSM
----------------
aktorzy
transformacje
ataki
SERA MYU
Strefa forumowiczów
----------------
Samowolka
Fanclub Innerek
Fanclub outerek
Fanclub Trzech Gwiazd
gry i zabawy
kłopoty
Linkownia
galeria sailor moon
KONKURSY
Ulubione...
----------------
Filmy
Melodie i piosenki
książki i opowiadania
miejsca
Hobby
----------------
wasze hobby
najdziwniejsze hobby według was
ułatwienie dla adminka
----------------
kosz
Archiwum
Czarna lista
Toplisty
----------------
Fan...
----------------
art
fick
Inne
----------------
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Rita
Wysłany: Pon 14:06, 27 Lis 2006
Temat postu:
Ja jak kocham to Anime jestem na 13 odcinku i tam wiem trochu co będzie dalej
Jak dla mnie Tama mój kochany lepiej bez ogonka wygląda
Haruka
Wysłany: Pią 21:32, 10 Lis 2006
Temat postu:
szczerze nie znam tego anime
Ale oglądłam fotki i nawet fanje
chibichibi
Wysłany: Wto 15:43, 07 Lis 2006
Temat postu:
Fakt, Miaka troszkę tak nie bardzo im wyszła.....
Lena
Wysłany: Pon 22:11, 06 Lis 2006
Temat postu:
Alexz ja sciagam z torrentow z mininovy...
http://www.mininova.org/search/?search=Fushigi+Yuugi
Fushigi Yuugi - swietne anime...na razie obejrzałam Season I... <Season II mi sie sciąga>..
nie wiem kogo bardziej lubie Tamahome czy Hotohoriego...
ale musze dodac ze Miaka mi sie nie podoba...jest tak sobie narysowana...
Alexz
Wysłany: Nie 11:41, 05 Lis 2006
Temat postu:
Jestem już po odcinku 25 i nie wiem skąd mam ściągnąć dalsze odcinki,ale z angielskimi napisami wchodzą tylko w grę...Może ktoś mnie poratuje i poda jakąś stronkę,z której można ściągnąć? :prosi: Bo zanim mi się torrentami ściągną to ja tu uschnę z tęsknoty za moim Tamahome i Tasukim :beczy:
chibichibi
Wysłany: Pon 11:14, 30 Paź 2006
Temat postu:
nie przejmuj się, Tama nic nie straci ze swojego uroku, nawet bez ogonka :lookdown: poza tym okoliczności będą bardzo wzruszające <chlip>
Nenayeczka
Wysłany: Nie 14:22, 29 Paź 2006
Temat postu:
Niestety i nie tylko on, ale jego śmierć mnie najbardziej zaboalała i wzruszyła... Płakałam całą nockę i nie mogłam uwierzyć... Chociaż w sumie jescze jedna postać i jej śmierć mnie tak uderzyła, ale juz nie będę mówić o kogo chodzi zeby ci nie psuć oglądania kotek
Alexz
Wysłany: Nie 13:50, 29 Paź 2006
Temat postu:
Chibi chibi jak to? : O bo ja dopiero zaczelam ogladac to anime i jestem na odcinku 17 : O straci ogonek? : O a doszly mnie sluchy,ze Nuriko zginie
(((((((((((ja nie chce:(((((((((((
chibichibi
Wysłany: Nie 11:07, 29 Paź 2006
Temat postu:
Alexz, ale wiesz, że Tama straci ogonek?
Alexz
Wysłany: Sob 20:22, 28 Paź 2006
Temat postu:
A ja też uwielbiam Tamahome <zakochany> Troszkę mi się z Seiyą kojarzy xD To pewnie przez ten jego ogonek xD Ale oczy ma przecudowne:>
chibichibi
Wysłany: Śro 16:40, 25 Paź 2006
Temat postu:
a ja tam wolę Hotohoriego:
:zakochany:
lillia
Wysłany: Pon 15:23, 23 Paź 2006
Temat postu:
to anime jest świetne, zwłaszcza Tamahome
Sabrina
Wysłany: Sob 14:14, 21 Paź 2006
Temat postu: Fushigi yuugi
Anime godne obejzenia
ogldalam i niepozalowalam
oto recenzja-
Piętnastoletnie Miaka i Yui za sprawą tajemniczej książki (o tytule „The Universe of Four Gods”) trafiają do świata, przypominającego starożytne Chiny. Stają się głównymi bohaterkami powieści.
Znana od lat legenda zapowiadała pojawienie się dziewczyny z obcego świata, która posiądzie moc jednego z czterech bogów, Suzaku, i ocali królestwo Kounan. Miaka, za namową tamtejszego cesarza, zostaje kapłanką boga. Jej zadaniem jest odnalezienie siedmiu wojowników Suzaku oraz wezwanie boga, który ma spełnić jej trzy życzenia. Tymczasem dzięki intrygom niejakiego Nakago Yui okrzyknięta zostaje kapłanką Seiryuu, i to nie gdzie indziej, jak w Kotou, które jest największym przeciwnikiem Kounan... Dziewczyna, której wmówiono, że wszystkie krzywdy, jakie ją spotkały, są winą Miaki, pragnie zemsty i staje się najzacieklejszym wrogiem głównej bohaterki. Chce wezwać swego boga, nim Miaka przywoła swojego.
Seria Fushigi Yuugi, powstała na podstawie najpopularniejszej mangi Yuu Watase (autorki Ayashi no Ceres oraz Imadoki), zyskała dużą popularność, szczególnie wśród nastoletnich dziewcząt. Jak nietrudno się domyślić, stało się tak dlatego, iż przedstawione wyżej pokrótce wydarzenia stanowią jedynie tło, na którym rozwijają się uczucia bohaterów.
Jak w chyba każdym z dzieł pani Watase, mamy tu wielokąt miłosny, który w uproszczeniu można przedstawić tak: „prawie każdy przedstawiciel płci męskiej, który nie jest zakochany w Miace, wzdycha potajemnie do Yui, jednak obie dziewczyny wybierają jednego z wojowników Suzaku - Tamahome, a on woli tę pierwszą”.
Wątki romantyczne serii momentami lekko drażnią... Przede wszystkim główna para, która parą oficjalnie staje się w odcinku bodajże dziesiątym, do końca musi przeżywać wzloty i upadki. W pewnym momencie przestałam liczyć, ileż to razy dla dobra tego jedynego bohaterka postanawia udawać, że nic do niego nie czuje, lub też uciec, by samotnie przeciwstawić się wrogom - oraz jak często w ciągu jednego odcinka usłyszeć mogłam „Miaka/Tamahome (niepotrzebne skreślić) - kocham cię!".
Ale tym, co denerwuje mnie chyba najbardziej, jest niezaradność kapłanki Suzaku, która najpierw pcha się gdzie jej nie proszą (czytaj: tam, gdzie aktualnie przebywa wróg lub ogólnie jest niebezpiecznie), potem rozpaczliwie woła o pomoc, by na końcu zostać uratowana przez jednego z adoratorów. Ja rozumiem, że to jest słodkie, ale co za dużo, to niezdrowo...
Nie podobał mi się też sposób, w jaki pod koniec potraktowano wszystkie inne wierzchołki wspomnianego wcześniej wielokąta - „szybko, szybko, bo to już prawie ostatni odcinek, a parę osób jest jeszcze samotnych!". Tak też Yui, która niedawno walczyła zaciekle o względy ukochanego, nagle odkrywa uczucia do kogo innego... Biorąc pod uwagę dłużyzny, których doświadczamy przy głównej parze, trochę nie pasuje to łączenie na ostatnią chwilę...
Animacja serii jest porządna - bez zbędnych ozdobników, które często tylko psują efekt. Kreska niektórym wyda się piękna, jednak innym twarze bohaterów będą przypominały prosięce pyszczki (bo te oczka i twarzyczki czasem takie okrągłe). Muzyka - nic nadzwyczajnego, spokojny opening i trochę zwariowany ending, przeciętne utwory w tle. Generalnie nie ma się do czego przyczepić, a widzowie, do których seria jest skierowana, pewnie nawet nie poświęcają temu zbyt wiele uwagi.
Fushigi Yuugi to na pewno pozycja obowiązkowa dla wszystkich wielbicielek złożonych romansów oraz kilkunastoletnich dziewcząt, które, nie oszukujmy się, bardzo często lubują się w takich klimatach. Bo jak na lekką opowiastkę miłosną dla zabicia czasu i nudy, może się wydać trochę za długa.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© phpBB Group
Theme designed for
Trushkin.net
|
Themes Database
.
Regulamin